Jednak nie tylko wody słodkie są zagrożone. Morza i oceany także stają się coraz brudniejsze, a życie w nich maleje. Ropa naftowa wydobywana z dna morskiego to około jedna czwarta ropy wydobywanej na całym świecie. Jest ona bardzo potrzebna, ponieważ w wyniku destylacji frakcjonowanej otrzymuje się z niej benzynę, wazelinę, parafinę, smary, asfalt oraz naftę. Gdy dojdzie do awarii platform wiertniczych, rurociągów albo tankowców, olbrzymie ilości ropy naftowej dostają się do oceanów. Taka ropa oblepia ryby oraz wszystkie organizmy wodne. Z jej powodu życie na całym obszarze pokrytym ropą wymiera. Swoją pracę tracą nie tylko rybacy, ale także właściciele i pracownicy kurortów morskich, wypożyczali sprzętu wodnego itp. Innym, coraz większym zagrożeniem, stają się masowe połowy ryb. Ławice ryb wykrywa się za pomocą echosond i zdjęć satelitarnych, a następnie, używając dużych sieci, łowi się je. Ryby nie maja prawie żadnych szans na ucieczkę. W ten sposób wyginęło już wiele gatunków ryb, toteż wprowadzone zostały limity na polowy.