Co roku, maturzyści zastanawiają się, czy wybrać studia na kierunku zaocznym, czy dziennym i od lat o tym wyborze decyduje jeden schemat. Studia dzienne kojarzą się z prestiżem i wysoką jakością nauczania. Wybierane są przez osoby, którym rodzice są w stanie opłacić mieszkanie oraz dać pieniądze na codzienne wydatki. Natomiast studia zaoczne, kojarzone z niedoskonałością edukacyjną wybierane są przez osoby, które same na siebie muszą zarobić i się utrzymać, przez co muszą znaleźć stałe zatrudnienie. Schemat ten, stała się jednak już bardzo przestarzały i niepraktyczny, ponieważ w dzisiejszych czasach rynek pracy zmusza młodych absolwentów do posiadania nie tylko dyplomu, lecz przede wszystkim doświadczenia zawodowego, którego uniesposób jest zdobyć studiując dziennie. Dyplom uczelni wyższej jest obecnie tylko dodatkiem do całokształtu idealnego kandydata na dobrze opłacalne stanowisko pracy.

Często zdarza się, ze pracodawcy zatrudniają osoby, które wykształcenie kierunkowe mają zgoła odmienne od wykonywanego zawodu, ale posiadają bezcenne doświadczenie zdobyte w innych miejscach pracy. Liczy się praktyczna znajomość sztuki zawodowej, która często rozmywa się z teorią. Teoria jest zaledwie uzupełnieniem praktyki. A nie od dziś wiadomo, że praktyki studenckie, choć są obecne w edukacji uczelni wyższych, to trwają zbyt krótko, aby nauczyć wykonywania zawodu i najczęściej są tylko pozorem i kończą się na bieganiu studenta na pocztę lub parzeniu przez niego kawy. Pracodawcy wiedzą, że zaliczenie praktyk studenckich jest tylko formalnością związaną z bezproduktywną obecnością studenta. Dlatego stawiają na młodych ludzi, studiujących w weekendy a pracujących w ciągu tygodnia. Jest to nie lada wyzwanie i wymaga dużo zawzięcia, przez co osoby takie kojarzone są, jako pracownicy energiczni i dużo bardziej produkcyjni, a przede wszystkim zaradni, dzięki czemu już na starcie mają duży plus u pracodawcy.

Napisz odpowiedź:

Musisz się zalogować żeby móc komentować.