Po pierwsze, należałoby dokładnie obliczyć, jak duża jest ludzka populacja. Wiadomo powszechnie, że jest to liczba sześciu miliardów. Pewna londyńska organizacja zajmująca się tematem zgonów wśród ludzi ustaliła, że rocznie umiera dziewięć osób na tysiąc. Z tego wychodzi prosty rachunek, że dziennie ginie mniej więcej koło stu pięćdziesięciu tysięcy ludzi, mniej więcej dwie osoby na sekundę. Oczywiście należy uwzględnić w tym rachunku, że w ciągu dnia może wydarzyć się katastrofa, trzęsienie ziemi, tsunami lub tragedia spowodowana przez człowieka, taka jak wypadek, karambol na drodze czy chociażby atak terrorystyczny. Zdarzają się także dość często epidemie.Od początku lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku na całym świecie średnia śmiertelność zmalała o dziesięć procent. I jest to niestety tylko przybliżona statystyka, która ukrywa kontrast między bogatą społecznością i biedną. Przykładowo roczna śmiertelność w Japonii wynosiła o trzydzieści procent mniej na tysiąc osób niż średnia światowa. Ale za to w Afryce Środkowej często dwukrotnie przekracza ona średnią światową i to nie tylko i wyłącznie z powodu zgonów spowodowanych AIDS.