„Nauka języków niekorzystna? Co za bzdura!” – zakrzyknęło by z oburzeniem wiele osób. Tymczasem, choć może trudno w to uwierzyć, istnieje spora grupa ludzi, która obawia się wielu zagrożeń, wynikających z nadmiernego celebrowania języków obcych. Często są to osoby starsze, które po prostu mają obawy, związane z szybkością zmian zachodzących wokół nich. Takie osoby wolałyby żyć w spokoju w swoim kraju i nie zajmować się sprawami świata. Jest to całkiem normalne zjawisko w pewnym wieku. Niektórzy natomiast obawiają się, że zbytnia popularyzacja języka angielskiego może niszczyć nasz rodzimy język, i wypierać naszą kulturę. Zarzucają oni młodym ludziom zbyt częste używanie zwrotów zapożyczonych z języków obcych, choć często słowa te można wypowiedzieć po polsku. Także w pracy coraz częściej tworzy się dziwne słowa, obcego pochodzenia, na okreslenie poszczególnych stanowisk, czy działów pracy. To zjawisko denerwuje miłośników naszego języka i osoby przeciwne globalizacji. Nie możemy jednoznacznie odrzucać zapożyczeń – w wielu wypadkach są dużym ułatwieniem. Ale nie nadużywajmy ich, gdy nie jest to konieczne. Szanujmy nasz ojczysty język.

Comments are closed.