Kiedy już się obudzimy, zazwyczaj wyglądamy koszmarnie. Nasze włosy leżą w totalnym nieładzie, w buzi często czujemy niesmak, a gdy spoglądamy w lustro, najchętniej zanurzylibyśmy się z powrotem pod kołdrą. Cóż, najwyższa pora na poranną higienę. Bierzemy prysznic lub płuczemy twarz, myjemy zęby, w zależności od indywidualnych potrzeb i upodobań stosujemy całą setkę różnych kosmetyków pielęgnacyjnych, jakieś perfumy, w końcu – to dotyczy akurat kobiet, nakładamy makijaż godzina, druga, koniec. A to przecież jedynie początek. Zgodnie z tym, co nasze matki tłukły nam przez całe dzieciństwo, myjemy ręce przed każdym posiłkiem i po skorzystaniu z toalety. Zęby drugi raz wieczorem, a najlepiej jeszcze po każdym posiłku. Prysznic, jeśli wychodzimy z siłowni, albo wracamy z treningu lub po prostu mocno się spociliśmy. Jeśli znów wychodzimy wieczorem, ponownie makijaż, odpowiedni do stroju i okazji. A przecież trzeba to jeszcze z siebie zmyć. Co by nie mówić, w łazience spędzamy dziennie całkiem sporo czasu. Warto zatem postarać się, aby był to czas miło spędzony.

Comments are closed.